1. Smugi po samoopalaczu.
Zapewne każda z Was, która próbowała przyciemnić skórę w nienaturalny sposób, próbowała użyć samoopalacza, a ten pozostawił niechciane, ciemne smugi? Sposób na ich zniwelowanie w sumie przyszedł sam. Mając ranę na ręce musiałam skropić ją wodą utlenioną, po wyschnięciu zauważyłam, że samoopalacz z ręki zniknął dokładnie w tym miejscu, w którym woda sciekała z ręki.
2. Skórki pomarańczy.
Kiedyś gdzieś wyczytałam, że wąchanie ski od pomarańczy uszczęśliwia. Od tamtej pory wącham ją czasem po prostu dla relaksu zmysłów, to bardzo odpręża.
3. Nakładanie porcji jedzenia na mniejszy talerz.
Zamiast nakładać jedzenie na wielki talerz tak, żeby nawet z niego wysypywalo się jedzenie, lepiej nałożyć je na mniejszy. Bedzie nam sie wydawało to samo, a ograniczymy nadmierną ilość jedzenia, która rozpycha brzuszki do pełna, u mnie się to sprawdza, wcześniej od stołu się toczyłam.
4. Odżywka/maska do golenia.
Chyba najbardziej znany trik. Odżywka lub maska, która nie sprawdziła sie na włosach, może przydać się, jako 'krem do depilacji'.
Wyskoczył Ci pryszcz? Zaatakuj go od zewnątrz pastą do zębów. Po całej nocy z białą kropką na policzku rano po splukaniu zaczerwienienie jest zmniejszone, a niespodzianka podsuszona.
A wy znacie któryś z tych sposobow?
1 i 2 sposobu nie znałam, natomiast 4 i 5 bardzo dobrze się u mnie sprawdza :D
OdpowiedzUsuńKocham zapach pomarańczy, dlatego zawsze w okresie grzewczym skórke po pomarańczy kładę na gorący kaloryfer i w domu ładnie pachnie pomarańczą, a że mój facet codziennie w zimę je pomarańcze to codziennie ładnie mi pachnie :) Moja koleżanka stosuje pastę do mycia zębów do wysuszania pryszczy, nie sądziłam, że rzeczywiście może pomóc :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł, z tym kaloryferem, niestety teraz, kiedy nie grzeją, jedynie mogę kupić zapachową świecę, albo jeść oryginały :p
UsuńO wszystkim słyszałam tylko nie o wąchaniu pomarańczy :) Muszę to sprawdzić na sobie :)
OdpowiedzUsuńGolenie nóg na odżywkę to jeden z najlepszych patentów jakie znam :D
OdpowiedzUsuńZnane sposoby. Oprócz tej pomarańczy... Hm, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się sposób z odżywką! :)
OdpowiedzUsuń1 i 2 sposobu nie znałam, 3 stosuję w sumie nieświadomi, o 4 dowiedziałam się też dzięki któremuś blogowi i bardzo dobrze się u mnie sprawdza i co do tego, to aby zużyć niechcianą dla mnie odżywkę balsamuję też nią ciało. Sprawdza się całkiem całkiem :) A co do 5 podpunktu to znam dobrze, niestety. Walka z trądzikiem od najmłodszych lat i czasem na takie większe gulki pomagała pasta do zębów :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Balsamowanie niechcianą odżywką? :> wypróbuję.
UsuńKiedy wącham skórkę pomarańczy to czuję jakby miały nadejść święta Bożego Narodzenia :D U mnie się nie sprawdza nakładanie jedzenia na mniejszy talerz. I tak będę głodna. A o takim zastosowaniu pasty do zębów jeszcze nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńDokładnie, jeszcze przyczepić w nią goździki <3 lub cynamon <3
UsuńNoo to muszę się zaraz nawąchać pomarańczy ;-))
OdpowiedzUsuńJa również kiedy mam zły dzień lub jestem zmęczona wącham skórkę pomarańczy lub zapach pomarańczowego kosmetyku np żelu do kąpieli - faktycznie zapach mnie uspokaja i odpręża :)
OdpowiedzUsuńKupię kilo pomarańczy! :D
OdpowiedzUsuńI mandarynek :D!
UsuńFajne porady :) Tej z pastą do zębów nie znałam :)
OdpowiedzUsuńOdkąd kupiłam kilka nietrafionych odżywek, stosuję ten patent z używaniem ich do depilacji. Skóra jest po nich mięciutka:)
OdpowiedzUsuńO pomarańczy nie słyszałam, ale dzisiaj jadłam i faktycznie- ten zapach dodaje energii :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, aczkolwiek wolę jeść mandarynki ;D
UsuńBardzo fajny post, nie znałam tylko tego o pomarańczy :) sympatyczny blog, obserwuje i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńżadnego sposobu nie znałam :)
OdpowiedzUsuń