Witajcie kochane! Dziękuje Wam z całego serca za wczorajsza aktywność! Statystyki oszalały, tak bardzo mnie to cieszy, bo myślałam, ze kariera powoli dobiega konca. Wkrótce post o patrzeniu nozyczek ;)
Jako ze juz 12 miesiac pielegnacji wlosow, postanowilam wreszcie sprawdzic jakie moje wlosy sa bez "wspomagaczy". Mam refleks, ze po roku dopiero..
Wlosy oczyscilam szamponem wzmacniajacym od equilibry, ktory dopiero co doczekal sie swojej recenzji TUTAJ. Po splukaniu nie zrobilam KOMPLETNIE NIC. Zawinelam wlosy w recznik, jak zwykle, po chwili rozplatalam i rozczesalam - uwiezcie mi, bylo ciezko. Zwykle potem stosuje odzywke b/s, ktorej tego dnia rowniez zabraklo. Nie zabezpieczylam nawet koncowek, jak detox, to detox :) I jakie ujrzalam efekty..? Koncowkami sie nie sugerujcie, sa takie z tego powodu, ze wiaze co noc wlosy w warkocz i jeszcze nie opanowalam dobrej techniki, aby zniwelowac tak niekorzystny wyglad koncowek smetnie wystajacych z warkocza..
Zrobilam to dopiero po roku, bo balam sie, ze kiedy zrobie im oczyszczenie w nieodpowiednim dniu (wazne wyjscie, czy chociazby wypad na miasto), to przestrasze ludzi. Wydarzylo sie jednak cos calkiem innego. Bylam w konkretnym szoku, kiedy okazalo sie, ze efekt byl prawie IDENTYCZNY jak po nalozeniu na nie odzywki d/s, b/s i jedwabiu na koncowki. Jestem prze-szczesliwa. Jedyna zauwazalna roznica to brak poslizgu na wlosach, ktory do tej pory zapewnialy im silikony. Jednak nie moge spoczac na laurach - to tylko jednorazowy eksperyment, z ktorego jestem bardzo zadowolona. Dla sprecyzowania, jakie wlosy byly: sypkie, dociazone, miekkie, blyszczace, miały objetosc, lecz niezbyt gladkie.
Zazdroszczę. Moje na detoksie wyglądają jak kopa siana.
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie. ;)
Usuńteż muszę kiedyś się odważyć takie coś zrobić, najbardziej obawiam się, że ich nie rozczeszę za nic na świecie :D
OdpowiedzUsuńwyglądają na prawdę dobrze!
OdpowiedzUsuńu mnie jest jeszcze za wcześnie,aby robić detox,ale jak minie mi rok z pielęgnacją to też na pewno to zrobię ;)
Gdybym obejrzała same zdjęcia, bez czytania, pomyslalabym, że pokazujesz włosy po zabiegach. Gratuluje:)
OdpowiedzUsuńGratuluję takiej kondycji włosów. :)
OdpowiedzUsuńJa też boję się detoksu na włosach, jednak po Twoim poście chyba spróbuję :)
zazdroszczę takich pięknych, grubych włosów:)
OdpowiedzUsuńwyglądają cudownie :) masz ich taaaaaaaaaak dużo :D i skręt piękny, mega zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSwietny rezultat :) Ja nadal nie odwazylam sie podolac temu zadaniu ;) Co do koncowek w warkoczu, jesli juz rownie, to moje jeszcze przewijam przez gumke (sa "skierowane" ku gorze), wowczas nie mam efektu prostych koncow ;)
OdpowiedzUsuńWow, ja na razie boję się zrobić ten eksperyment.
OdpowiedzUsuńja bez odzywki włosów nie rozczesze :<
OdpowiedzUsuńGratuluje ci tak zadbanych wlosow! Ja wlasnie z tego powodu co napisalas boje sie robic taki detoks, chyba jeszcze nie czas ;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ladne wlosy !;) tez bym takie chciala ;))
OdpowiedzUsuńNiezmiennie piękne! ;p
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Twojewłoski się prezentują. Ja niestety jeszcze nie mogę sobie pozwolić na coś takiego. Ale wczoraj też zastosowałam minimalizm w pielęgnacji. Jutro mam zamiar o tym napisać. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego postu uświadomiłam sobie ,że moje włosy od 3 lat nie miały żadnego dnia detoksu, jestem ciekawa jak moje włosy będą wyglądały we wspomnianym wcześniej dniu ;)
OdpowiedzUsuńale masz piękne włosy ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają ;) Też muszę spróbować takiego detoxu ;]
OdpowiedzUsuńJestem w szoku, wyglądają naprawdę bardzo korzystnie. Ja funduję swoim detoks zazwyczaj po wizycie na basenie i nie wyglądają wtedy za ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń