Udało mi się ustalić, po krótkim wywiadzie i własnych obserwacjach, że moja "klientka" ma włosy niskoporowate. W dodatku są gęstsze po prawej stronie od reszty włosów i mają niesamowitą objętość. Dorotka przyznała też, że nie była u fryzjera dobre PARĘ LAT, jednak włosy w między czasie były podcinane. Niestety, nie chciała poddać się całkowitej odnowie i z bólem serca mogła się pogodzić z podcięciem ok 4 cm. Jednak nie było tragedii. Oczywistym jest, że większość włosów, zwłaszcza z przodu, miała popaloną (od suszarki) i rozdwojoną (brak jakiejkolwiek ochrony końcówek), ale nie mogę stwierdzić, że włosy były w bardzo złej kondycji. Dorota też borykała się z innym problemem, a mianowicie "schodem" z grzywki, która nie schodziła regularnie w dół, a jednym, wielkim "schodem".
Moim zdaniem wyszło bardzo dobrze, nic nie zepsułam, a Dorotka była bardzo zadowolona :) Postanowiłam, że na tym nie skończę. I jeżeli ktoś z okolicy (najlepiej znajomy, ponieważ boję się jako zupełna amatorka obcinać ludzi, których reakcji nie znam:D) jest chętny - mogę postarać się coś poprawić, albo normalnie cokolwiek zadziałać ;D
Co sądzicie o efekcie?
Co sądzicie o efekcie?
bez porównania lepiej ''po'' :D
OdpowiedzUsuńjaakiee długie :)
OdpowiedzUsuńŁał, jestem pod wrażeniem. Raz, Twoich zdolności, a dwa- włosów właścicielki. Są niesamowite!!
OdpowiedzUsuńA w jakiej "okolicy" ścinasz/podcinasz włosy? Bo ja włąśnie muszę to zrobić, ale boję się, bo nie ufam fryzjerką wcale a wcale.
Chrzanów, okolice Krakowa to są
Usuńładnie obciełaś :)
OdpowiedzUsuńJa narazie zapuszczam moje włosy.
Dzięki za odwiedziny.
Tylko obcięłaś czy zrobiłyscie coś jeszcze? Fajny efekt!
OdpowiedzUsuńPodcięłam, wyrównałam (z jednej strony były nierówne) i sprawiłam, że teraz "grzywka" ładnie zlewa się z resztą, a nie odcina, jak schód :D
OdpowiedzUsuń